Galeria 2013 - Korty Sulejówek

2013 "PEŁNO DZIECI!"

Od 1.04.2013

Korty "topSpin" zawsze były pełne dzieci. Od początku ogrodzony, ładny, monitorowany i bezpieczny teren sprawiał, że rodzice chętnie przyprowadzali tu swoje najmłodsze nawet pociechy, a nuż złapią tenisowego bakcyla. A że trener Adam, znany jest z tego, że szybko staje się "bratem łata dla każdego niemowlaka", dzieciaki (nawet w pieluchomajtkach) garnęły się tym chętniej. A szczególnie, gdy Adam występował w słynnej skórze lwa. W razie potrzeby bywał też Panem America... I sporo dzieci zostawało dalej w szkółkowych grupach. Z dziećmi pracowało u nas aż 6 trenerów/instruktorów - były też zajęcia po...hiszpańsku. Wydarzenia z udziałem dzieci, to pierwsze gry i zabawy już dla 4-latków, zajęcia tenisowe w grupach, treningi, tenisowe imprezy urodzinowe, integracje uczniów w ramach nowej klasy "imprezy początku roku szkolnego), całotygodniowe zajęcia "Lato w mieście" - codziennie 8 godzin z posiłkiem i różnymi innymi poza tenisowymi formami aktywności (w tym siatkówka plażowa i "piłka na bosaka" na piachu) oraz różnorakie pikniki. Dzieci szalały, a rodzice spędzali miło godziny pod winogronową pergolą. Mamy z kibicami w wózkach lub nosidełkach, to nie był rzadki widok. Nic dziwnego - korty to taki plac zabaw, gdzie cały czas coś się dzieje, no i tyle piłek wszędzie...Bywaliśmy honorowani przygotowanym własnoręcznie przez dzieci...pierniczkiem świątecznym z ulubionym motywem...tenisowym! Zintegrowane, uśmiechnięte środowisko, mnóstwo nawiązanych relacji dzieci i rodziców, zdrowy ruch i różnorodny tolerancyjny "socjal" dzieciaków na świeżym powietrzu.

2013 "LATO W MIEŚCIE"

Od 1.04.2013

Korty "topSpin" wielu dzieciom, będą kojarzyć się z wakacjami i tenisem. Początkowo, decydując się na organizację "Lato w mieście", nie liczyliśmy się na miejskie fundusze - i nie przeliczyliśmy się.. Postanowiliśmy robić to, zakładając, że dzieci zachęcą się do tego sportu i pojawią się później w szkółkach. Taka promocja z elementami pro publico bono. Suma summarum wyszliśmy pewnie na zero, ale dzieci zyskały wakacyjną aktywność. Z dziećmi pracowało aż 6 trenerów/instruktorów - były też zajęcia po...hiszpańsku. Całotygodniowe turnusy-zajęcia "Lato w mieście" - to codziennie 7 godzin ruchu, udział w rywalizacji sportowej (miniturnieje) i cateringowy posiłek - często z ciastem domowej roboty w cieniu winogronowej pergoli, i różnymi innymi poza tenisowymi formami aktywności, w tym siatkówka plażowa i "piłka na bosaka" na piachu, gry terenowe, a nawet wyjazdy na basen. Wszystko w zielonym nasłonecznionym, bezpiecznym i przyjaznym terenie.
Ilustrowana historia kortów tenisowych "topSpin" w Sulejówku

← 2012 r.